Księgi szczytowe

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Księgi szczytowe

Basso1 jest dla mieszkańców Trydentu (wł. Trento) symbolem piękna, solidności i uroku. Paolo Graffer2 powiedział o nim:
Ci, którzy widzą go po raz pierwszy, czują się oczarowani, ci, którzy widzą go ponownie, czują, że należy do nich, ci, którzy się na niego nie wspinają, odchodzą zawstydzeni z poczuciem winy.

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Ta przepiękna iglica zawsze wzbudzała silne emocje u obserwatorów. Pasterze z dolin nazywali ją wieżą czarownic, a alpiniści obdarzali głębokim, jednak przeważnie nieodwzajemnionym uczuciem. Opowieść o zdobyciu Basso jest ważna nie tylko w Trento – wiele znaczy także w historii światowego alpinizmu. Gdy 13 sierpnia 1899 roku Austriacy Otto Ampferer i Karl Berger stanęli pod szczytem, przygotowując się do wspinaczki, byli pewni, że są pierwszymi, którzy odważyli się porwać na tak śmiały czyn. Gdy wspięli się na pierwszą szeroką półkę, ze względu na wielkość zwaną drogą powiatową, znaleźli tam puste butelki po winie. Cóż za rozczarowanie: ktoś ich ubiegł, nie będą więc pierwszymi zdobywcami Campanile Basso. Jednak gdy pod koniec wspinaczki dotarli do kolejnej – tym razem bardzo wąskiej półki żartobliwie ochrzczonej jako Albergo al Sole (pol. Hotel w Słońcu) – w małym kopczyku nazywanym we Włoszech ometto znaleźli list napisany przez Carla Garbariego3: Temu, który dotrze tu po mnie, życzę więcej szczęścia. W tym momencie wiedzieli już, że szczyt nie został zdobyty.

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Wiek XIX to okres odkrywania nieznanego świata, powstawania towarzystw geograficznych, alpinistycznych, era odkrywców i zdobywców. Nie inaczej wyglądało to w Dolomitach. Gdy w drugiej połowie XIX wieku pierwsi alpiniści dotarli wreszcie w te rejony Alp, zobaczyli wysokie szczyty i praktycznie dziewicze terytorium, które czekało na swoich odkrywców. Jednak skąd mieć pewność, że jest się na szczycie pierwszym? Jedną z najważniejszych dat alpinizmu jest 19 września 1857 roku, gdy John Ball4 stanął na szczycie Pelmo. Jak stwierdził w swoim słynnym Przewodniku po Alpach Wschodnich: Nie widziałem żadnego śladu piramidki czy kopczyka na szczycie – co miało dowodzić, że nikt tam przed nim nie stanął. W rzeczywistości było to prawdopodobnie czwarte wejście5, jednak mieszkańcy okolicznych dolin, myśliwi goniący za kozicami czy leśniczy nie mieli w zwyczaju zostawiać po sobie śladu. Wręcz przeciwnie, często nie przyznawali się, że już tam byli, opisywali niektóre szczyty jako niezdobyte, by później dorobić parę groszy jako przewodnicy. Ci oficjalni pierwsi zdobywcy starali się zostawić na szczycie świadectwo swojej bytności. Najczęściej w małym kopczyku zostawiano butelkę z kartami wizytowymi. Właśnie tego szukał na Pelmo John Ball. Mniej szczęścia miał inny wielki odkrywca tamtych czasów Julius Payer6, gdy wszedł na szczyt Presanelli: Tuż po wejściu mały kopczyk na zachód od szczytu wzbudził moje podejrzenia, podszedłem, a po chwili pobiegłem i znalazłem niezamkniętą butelkę zawierającą dwie wizytówki z nazwiskami: „Pan Melwill Beachcroft, Pan J.D. Walker z Freshfieldem. Czwartek, 25 sierpnia 1864 roku”. Tak niepocieszony dowiedziałem się, że szczyt został już zdobyty. Włożyłem do wysokiego na cztery stopy kopczyka małą zapieczętowaną buteleczkę zawierającą moje imię i imię Botteriego.

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Z czasem obok kopczyków zaczęto stawiać krzyże, a narodziny klubów alpejskich zaowocowały gwałtownym wzrostem wejść na szczyty, które wymagały udokumentowania, i w końcu pojawiły się pudełka z księgami szczytowymi. Pierwsza wzmianka o nich w Dolomitach ma miejsce w relacji, którą napisał Francesco Negri w roku 1874: Tuż pod szczytem [Marmolady] na południowym zachodzie wystaje ze śniegu jałowy wierzchołek skały, która schodzi prosto do doliny Ombretta. Tutaj zatrzymaliśmy się na odpoczynek i posiłek. Butelka broniona kilkoma kamieniami zawierała nazwiska alpinistów, którzy wcześniej odwiedzali Marmoladę, do tych imion dodaliśmy własne i włożyliśmy je z powrotem do butelki. Nasi przewodnicy poradzili nam, abyśmy zaproponowali klubowi [SAT] zrobienie specjalnych boksów otwieranych i zamykanych za pomocą klucza, które można umieścić na szczycie góry zamiast zwykłych butelek, które łatwo się tłuką i mieszczą zbyt mało wizytówek. To pierwsza wzmianka, w zasadzie tylko pomysł, ale w archiwach Biblioteki SAT pieczołowicie przechowywana jest najstarsza księga szczytowa, pochodząca już z 1878 roku ze szczytu Pala di San Martino. W zbiorach archiwum SAT-u jest dziś ponad 700 ksiąg szczytowych z różnych gór Trento.

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Najstarsza znana księga tego typu pochodzi z roku 1857 ze szczytu Pico de Aneto w Pirenejach, a już w 1842 roku wisiała tam butelka, do której wspinacze wkładali swoje wizytówki. Kolejna pochodzi z 1869 roku ze szczytu Zugspitze. Również za oceanem zapisywano wejścia w księgach. Najstarsza z nich pochodzi ze stanu Oregon z góry Mount Hood z roku 1873.

Księgi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach - Pico di Anto - Pireneje

Obecnie na większości szczytów – również tych niezbyt ważnych – a nawet na końcach ferrat czy na zwykłych ścieżkach górskich można spotkać księgi do wpisów. A wszystko po to, by zaspokoić potrzebę pozostawienia po sobie śladu czy też poświadczenia: tu byłem. Historia życia J. Kyselaka opisana przez nas w przewodniku jest tego idealnym przykładem.

Ksiegi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Uwielbiamy te małe ślady pozostawiane przez ludzi, okruchy historii, puzzle, które tworzą naszą przeszłość. Szukając informacji o Via ferracie Strobel na Punta Fiames, pięknej popularnej trasie tuż obok Cortiny d’Ampezzo, natknęliśmy się na ciekawy wpis na blogu Ernesto, włoskiego dziennikarza i mieszkańca Cortiny d’Ampezzo. Dotyczył on zachowanej w archiwum CAI w Cortinie księgi szczytowej właśnie z Punta Fiames z lat 1926-1952. Dokumentuje ona około trzydziestu sezonów historii Fiames, a dokładniej trasy otwartej na południowej ścianie 7 lipca 1901 roku przez Anglika JL Heatha z przewodnikami z Ampezzo Antonio Dimaim i Agostino Verzim. Cóż za cudowna lektura i jakie znakomitości pozostawiły swój ślad w tym zeszycie. Są tam między innymi wpisy: autora tej drogi Antonio Dimai, węgierskiej baronowej Rolandy von Eötvös – to nazwisko jest powszechnie znane w Dolomitach, legendarnego Angelo Dibona Pilato, czy pierwszego zdobywcy K2 Lino Lacedelliego. Dziś większość wpisów w księdze to miłośnicy ferrat wchodzący trasą imienia – Albino Michielli Strobel. Co zaskakujące i wspaniałe za razem, znajduje się tam również jego wpis mówiący o szybkim, 50 minutowym wejściu na szczyt po tej interesującej ścianie muru Pomagagnon.

Ksiegi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Księgi szczytowe, mniej formalne niż księgi wyjść i powrotów do schronisk, są jednocześnie miejscem swobodnej wypowiedzi autorów wpisów. Często widać w nich emocje i radość z przebytej trasy, zdarzają się manifestacje polityczne, a czasem rewelacyjne rysunki i wiersze. Będąc na szczycie, warto więc zajrzeć do księgi. Można poczytać, co myślą rodacy np. o polityce, lub poczuć ich radość po zdobyciu szczytu.

Ksiegi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

Bibliografia
Decarli, Storia dei libri di vetta SAT (https://www.sat.tn.it/wp-content/uploads/2024/04/Libretti-di-vetta-agg-febbraio-2024.pdf), dostęp:22-05-2024.
Stenico, G. Callin, Il Campanile Basso. Storia di una Montagna, Trento 1975.
Ernesto, Blog, https://wwwramecrodes.blogspot.com/, dostęp: 22-05-2024

Ksiegi szczytowe BLOG Dolomity Na Ferratach

*1) Campanile Basso – najpiękniejsza turnia w Gruppo di Brenta. Dla mieszkańców Trento wystarcza skrót Basso, aby było wiadomo, o jaki szczyt chodzi.
*2) Paolo Graffer – trydencki alpinista, brat Giorgia – jednego z najlepszych wspinaczy okresu międzywojennego.
*3) Alpinista, który przetarł wiele dróg w Dolomitach. W roku 1897 podjął pierwszą, nieudaną próbę zdobycia Campanile Basso.
*4) John Ball (1818–1889) – pierwszy prezes Alpine Clubu. Poświęcił 18 lat badaniu i eksploracji gór, napisał pierwsze przewodniki po Alpach.
*5) Prawdopodobnie już w 1824 roku szczyt został zdobyty przez łowcę kozic z San Vito di Cadore, niejakiego Battistę Bellego Vecchia; drugie wejście miało miejsce przed 1855 rokiem w wykonaniu Tommasa de Ghetta zwanego „Cortelòn”, pochodzącego z Borca di Cadore. Wkrótce po tym na szczycie stanął myśliwy i leśniczy z Peaio di Cadore – Giovanni Battista Giacina „Sgrinfa”.
*6) Julius von Payer (1841–1915) – austriacki oficer, kartograf, alpinista i badacz polarny. Przypisywanych jest mu ok. 30 pierwszych wejść w masywach Großglocknera i Ortleru

Udostępnij ten wpis

Nie ma komentarzy.

Dodaj komentarz

Rozpocznij druk i naciśnij przycisk Enter, aby wyszukać

Koszyk

Brak produktów w koszyku.