REGION – Passo Falzarego
Passo Falzarego | trudność | przejście | suma podejść | wspinaczka | długość | lokalizacja |
---|
Ferraty Passo Falzarego (niem. Falzarego Pass; lad. Jou de Fauzare, 2105 m)
Ta pięknie położona przełęcz znana jest wszystkim miłośnikom wspinaczki. Latem okoliczne skały to istny raj dla fanów tej dyscypliny, zimą królują tu narciarze. Na przełęcz prowadzą trzy pełne serpentyn drogi: z doliny Badia, z Cortiny d’Ampezzo oraz z Masare.
Ze względów logistycznych planowania wycieczek wydzieliliśmy kilka ferrat z Gruppo di Fanes i Dolomiti Ampezzane tworząc dział: Passo Falzarego bo wszystkie opisane w tej części ferraty mają miejsce startu bardzo blisko siebie. A żeby to jeszcze bardziej uporządkować podzielmy je na te położone na południe od drogi prowadzącej z miejscowości La Villa przez Passo Falzarego do Madonny di Campiglio: Ferrata Averau, i Ferrata Ra Gusela – obie w obszarze Nuvolau, Ferrata Sottotenente Fusetti – prowadząca na Sas Stria, i te na północ od tej drogi: Sentiero del Kaiserjäger e Galleria del Lagazuoi – na zboczu góry Lagazuoi, nieco na północ: Ferrata Tomaselli i Cengia Veronesi – obie na Cima Fanis Sud, oraz Via ferrata degli Alpini– na szczyt Col dei Boss, położony bliżej Madonny di Campiglio.
Passo Falzarego było bardzo ważną, strategiczną pozycją obronną na drodze do szerokich dolin regionu Badia w okresie I wojny światowej. Podstawą obrony wojsk austro-węgierskich była pozycja oparta na szczytach Lagazuoi, Sass Stria, Col di Lana. Wojska włoskie, atakując te pozycje, poniosły olbrzymie straty, liczone w dziesiątkach tysięcy żołnierzy, dolinę prowadzącą do wzgórza Col di Lana szybko nazwano doliną krwi, zaś szczyt ochrzczono mianem Col di Sangue (pol. wzgórze krwi).
To historyczne miejsce w wyniku działań wojennych bardzo się zmieniło. To tu prowadzono tzw. małą wojnę minową w latach 1915-1917, w czasie której drążono kilkusetmetrowe tunele w okolicznych skałach, by wysadzić pozycje przeciwników. Miny te miały po kilkadziesiąt ton materiałów wybuchowych i niszczyły całe wzgórza, a ślady tych działań ciągle widać na Lagazuoi, Col di Lanie czy pobliskiej Tofanie di Rozes.
W pobliżu przełęczy Passo Falzarego, u podnóża Sas de Stria stoi zbudowany w roku 1901 fort Tre Sassi, zamieniony obecnie w bardzo ciekawe muzeum I wojny światowej. Nazwę fortu, która pochodzi od jego ladyńskiej formy „Tra i Sass”, należy tłumaczyć jako ‘pomiędzy skałami’, a nawiązuje ona do kamieni, w które zamienił się król z legendy o Passo Falzarego (nazwa Falza Rego (pol. upadły, fałszywy król) odnosi się do króla Fanes zamienionego w kamienie za zdradę swego ludu). Fort Tre Sassi i okoliczne szczyty są świadectwem wydarzeń z okresu I wojny światowej. Sam fort został zniszczony na początku wojny, gdy pociski włoskie przebiły dach i ściany. Załogę natychmiast ewakuowano, jednak każdej nocy zapalano w środku światła, tworząc iluzję, że ciągle jest w nim obsada, dlatego włoska artyleria jeszcze przez wiele dni bombardowała opuszczony fort.
Lagazuoi, u którego stóp leży Passo Falzarego to jedno z najbardziej popularnych miejsc w Dolomitach, a zawdzięcza to kolejce linowej jadącej z przełęczy i ułatwiającej dostanie się na szczyt. Tuż obok górnej stacji wyciągu znajduje się popularne Rifugio Lagazuoi 2752 m, a na południowym zboczu Lagazuoi, po przeciwnych stronach trasy kolejki są chyba najciekawsze Dolomitach trasy prowadzące śladami I wojny światowej: ścieżka Kaiserjägersteig oraz wydrążone w skale tunele – Galleria del Lagazuoi. Wybierając się na zwiedzanie tuneli powinno się mieć kask i czołówkę bo miejscami jest nisko i ciemno; sprzęt ten można wypożyczyć na parkingu, tuż przy stacji wyciągu.
Nuvolau to niewielki, łatwo dostępny i wart odwiedzenia obszar górski przy Passo Falzarego. Jego ikoną i mekką wspinaczkową są słynne Cinque Torri (pol. pięć wież), do których podnóża warto się udać, nawet jeżeli nie uprawia się klasycznej wspinaczki. Z bliska te sterczące wieże i leżące u ich stóp ogromne, oderwane fragmenty skał robią nieprawdopodobne wrażenie. Dodatkowo, przebywanie przez chwilę w tej wspinaczkowej atmosferze to ciekawe przeżycie. Koniecznie pamiętajcie, żeby – nawet jeśli tylko tam spacerujecie – mieć na głowie kask, bo z góry, spod nóg innych wspinaczy mogą sypać się kamienie (patrz również: ciekawostka na s. 435). Grupa Nuvolau to też warte odwiedzenia szczyty i schroniska o tych samych nazwach: Averau i Nuvolau. Szczególnie polecamy nocleg, kuchnię i wina w Rifugio Averau. Warte grzechu!
Nuvolau, podobnie jak sąsiednia Sas de Stria i Lagazuoi jest interesujące z powodu pamiątek z Grande Guerra (włoska nazwa I wojny światowej) zachowanych w bardzo dobrym stanie i tworzących muzeum na wolnym powietrzu. Zabudowania i setki metrów okopów ciągną się u podnóży Cinque Torri.
Pomimo swoich dramatycznych losów rejon Passo Falzarego pozostał wyjątkowo piękny i dziś jest rajem dla wspinaczy i alpinistów, a dzięki licznym wyciągom stał się zimą i latem centrum ruchu turystycznego. Na okolicznych górach poprowadzono wiele ferrat i tras mających upamiętniać tamte okrutne czasy. Oprócz fortu Tre Sassi możemy zwiedzać wspomniane tunele Lagazuoi, pozycje Kaiserjägerów na Sass Strii, Lagazuoi i Cima Fanis Sud oraz włoskich Alpini wokół Cinque Torri.
Cinque Torri – kruche wieże
Wiele gór w Dolomitach zagrożonych jest niestabilnością i możliwością oderwania się fragmentów skał. Szczególnym przykładem unaoczniającym to zjawisko są Cinque Torri. Dookoła stojących wież porozrzucane są ogromne głazy, które kiedyś stanowiły ich fragmenty. Ze względu na to, że jest to tak popularne turystycznie miejsce, prowadzone są analizy i badania zmian zachodzących w skałach wież. Badane są zarówno zmiany w budowie geologicznej skał czy pojawiające się pęknięcia i niejednorodności, jak i ewentualne, nawet mikroskopijne drgania. W celu ich wykrycia kilka lat temu na wieży Torre Inglese (Wieży angielskiej) zamontowano czujnik drgań. W 2004 roku od wieży Torre Trephor oderwał się ogromny blok skalny o objętości przeszło 10 tys. m3. Szczęśliwie stało się to w nocy i nie było ofiar w ludziach. Jest tylko kwestią czasu, gdy odpadnie kolejny fragment jednej z wież. Szczególnie niebezpieczna sytuacja jest pod koniec wiosny, gdy skała jest drążona i podmywana przez częste sezonowe opady i topiący się śnieg. W związku z tym, że kolejna katastrofa jest nieunikniona, sugeruje się, żeby szczególnie w okresie maja i czerwca nie zbliżać się do wież.1 Temat sypiących się gór i wiążących się z tym niebezpieczeństw szerzej opisujemy w ciekawym artykule Dolomity kruche góry na naszym blogu.
1 Źródło: Praca doktorska “The Cinque Torri Group (The Dolomites): Analysis of past and present-day gravitational phenomena by laser scanning
and numerical modeling” Alessia Viero. 2011. Università degli Studi di Padova.
Opis ferrat z tej grupy znajdziesz w książce: Dolomity na ferratach – Przewodnik. Część 1 – KUP